2.09 to dla większości z Was powrót do szkoły, w tym i dla mnie. Praktycznie jak każdy uczeń mogłabym obsypać ten post mnóstwem minusów wiążących się ze szkołą, ale dla mnie znalazło się też kilka plusów. Przede wszystkim poszerzę swoje wiadomości kulinarne, które przydają mi się do kolejnych castingów MC. Z nowym rokiem szkolnym idą również kolejne wycieczki, spontaniczne wypady w gronie znajomych etc. Fakt, zniechęcamy się już na wstępie myśląc o wczesnym wstawaniu, dojazdach czy zarywaniu nocy na nauke... ale to tak jakby sprawdzenie swojej siły, wytrwałości i ambicji. Narzekamy, bo kończy się nasza ''wolność'', ale pomyślmy. Któż z nas nie lubi zakupów, a chociażby tych, na których musimy kupić książki, zeszyty czy przybory. Na widok kolorowych okładek oczy zamieniają się w świecące kryształki! ;-) Ja w tym roku stawiam na minimalizm jeśli chodzi o wypełnianie zeszytów. Wystarczą dwa-trzy cienkopisy współgrające ze sobą (jeśli chodzi o zakreślanie tematów lub ważnych pojęć). Liczy się też estetyka, dzięki której lepiej mi się uczy. :) Mój plan lekcji? No tak ... rozszerzenia, które wybrałam (biologia, angielski) dają o sobie znać, ale i na nie staram się spojrzeć z dobrej strony. Czas dokupić książki i plecak, wtedy będę w pełni zadowolona i gotowa, aby zmierzyć się z 10 miesiącami hehehe ;-) A czego Wam brakuje jeszcze w półkach?
Może nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam za powrotami do szkoły, ale na studiach zawsze czekałam na powrót na uczelnie. Nie tylko przez znajomych, ale też dlatego, że lubiłam swój kierunek i studiowanie sprawiało mi przyjemność.
OdpowiedzUsuńważne żeby uczylo sie tego co się lubi :)
UsuńSzkoła. :] Ja w pewnym sensie się cieszę, ale to nie to samo co inni. Czyli nie obchodzi mnie (prawie), że zobaczę znów swoich znajomych.
OdpowiedzUsuńchodnikiem-wszystkiego.blogspot.com
tu się z Toba zgodze !
Usuńbardzo ładne zeszyty <33.
OdpowiedzUsuń;D
UsuńFajne zakupy;)Też je lubię robić;)
OdpowiedzUsuńJa już mam wszystko!!
Podziwiam ! Mnie brak ksiazek frustruje :(
Usuńświetne przybory :)
OdpowiedzUsuńRadość z zakupów szkolnych miałam w gimnazjum, teraz najchętniej kupiłabym jeden zeszyt do wszystkiego :P. Powodzenia w szkole!
OdpowiedzUsuńWzajemnie kochana! :*
UsuńPewnie, zawsze trzeba dostrzegać plusy zaistniałej sytuacji, a rok szkolny nie jest taki zły:)
OdpowiedzUsuńwiesz, ja na wszystko staram się spojrzec z dobrej strony :D
UsuńŚwietne zeszyty, zapraszam w wolnej chwili do mnie :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione ;d
Usuńja lubię wracać po wakacjach na uczelnię, chociaż mam jeszcze miesiąc wolnego:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:)
Ja jestem już po pirwszym dniu i muszę przyznać, że nie jest źle. ;) Plan w klasie maturalnej wymiata! <3 Nie narzekam. A jak pani mówi, że w pierwszym pół roczy to wypadałoby chodzić, a w drugim tylko na to co zdajemy to po prostu bajka. :3 Świetny blog! Obserwuję :* Mam nadzieję, że ty też to zrobisz, jeśli Ci się u mnie spodoba. ;) BUZIAKI :* Będę tu częściej wpadać. Czekam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie Blog modowy What is in the hat? KLIK!/Bloglovin
Aaa ja zaczynam studium ale jeszcze nie mam przyborów :-D Dziękuje za odwiedzinki.Również obserwuje . Buziaki! :-)
OdpowiedzUsuńJa rozpoczęłam nową szkołę więc jeszcze nie mam książek, a zeszyt mam jeden do wszystkiego. Bardzo fajne zeszyty.
OdpowiedzUsuńMania, mania1269.blogspot.com
w sumie masz racje ,nie ma co narzekać ;)
OdpowiedzUsuńładniutkie zeszyty ;)