środa, 30 października 2013

Sorry, I am busy.

Dzisiejszy dzień zaczął się dla mnie od wypicia tym razem nie 1, a 2 ogromnych kubków kawy, mocnych i jakże aromatycznych. Moje nieogarnięcie spowodowało chyba przestawienie godziny. No tak, przecież ''uwielbiam'' budzić się o 4 rano ;-) Nie mam zamiaru kolejnego postu poświęcać na narzekanie na szkołę bo do niczego to nie prowadzi, no chyba, że ktoś lubi czytać o wykańczaniu psychicznie uczniów bla bla bla. 5 dni w tygodniu zawalonych, za to weekend wykorzystałam w 100 % pożytecznie, aktywnie i co najważniejsze bardzo milo :) W sobotni poranek zwlekłam się z  łóżka z myślą o tym co tym razem upiec. Wypadło na tartaletki z kremem budyniowym z dodatkiem serka mascarpone. Bałam się, że kruche ciasto nie wyjdzie tak jak powinno, ale miło się pomyliłam. Znowu krem? Przepis znalazłam na jednym z blogów i niestety się zawiodłam. W smaku co prawda zniewalający, lecz jeśli chodzi o konsystencje - zastanawiam się jak autorce tego przepisu udało się zrobić pianke skoro krem był strasznie płynny i musiałam poratować się jakże znienawidzoną przeze mnie żelatyną. Dzisiaj ogarnęło mnie zakupowe szaleństwo. O dziwo, kupiłam tylko to co zaplanowałam i mimo to jestem bardzo zadowolona :) Jest godzina 20, pisze o jedzeniu i z chęcią wziełabym kolejną z tart, ale co to, to nie! Moja miłość do słodyczy przerosła moje oczekiwania, a co za dużo to nie zdrowo (no i dupa rosnie :D). A Wy, przygotowaliście cos dobrego w weekend? ;-) 

niedziela, 20 października 2013

Taka sytuacja!

 "Nie jest ważne by być
lepszym niż ktoś inny, ale by być lepszym niż wczoraj"

Witajcie! Tak jak przeczuwałam dopadła mnie jesienna chandra, dlatego zawiało tutaj takimi pustkami, chociaż po części sprawił to również brak czasu, który zaczyna mnie powoli irytować. Co u mnie? Nauki mam tyle, że zastanawiam się od czego w ogóle zacząć. Przyszły tydzień będzie decydujący, albo dam rade, albo polegnę już na starcie. Zdarzyły się również spontaniczne wypady z Marceliną za czym idą pyszne kawy. Będąc wczoraj w Gliwickim Forum nie zabrakło garniaczków, którzy wpadli do Grycana na ''maszjato'', Boże widzisz a nie grzmisz! ;-) Zmierzając dalej... Zastanawiam się nad zrobieniem tatuażu, wypierzałam słodycze bez opamiętania, mam i kare- wizyta u dentysty zbliża się wielkimi krokami. Marzenie na dziś ? Wisła, Wisła i jeszcze raz Wisła.!


1) Planowanie żywienia- 100% bdb, jestem mózgiem! ;-) / 2. Probostwo, urodziny ks.Łukasza, szczery uśmiech Bachy i schowana Ola / 3. Autograf M.G. musi być / 4. Cudny list i zaproszenie do restauracji Qchnia 28 w Rzeszowie A.S.R, jestem w niebie :D